Należało rozumnie ocenić sytuację, podjąć decyzję i działać wedle tej ostatniej. Zsiadł z konia, oparł się o krzyż pokutny i zaczął intensywnie myśleć.<br>Miast po trzech godzinach jazdy być już gdzieś w połowie drogi do Bierutowa, cały ranek jeździł w kółko i był nadal tam, skąd wyruszył, a więc w bliskości Brzegu, nie dalej niż milę od grodu.<br>A może, pomyślał, może to los mną pokierował? Dał wskazówkę? Może jednak skorzystać z tego, że jestem blisko, jechać do miasta, do zaprzyjaźnionego szpitala Świętego Ducha, tam poprosić pomocy? Czy też lepiej nie tracić czasu i zgodnie z pierwotnym planem jechać prosto na