Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
dobrze żeście się panie zmówiły mi cokolwiek pomóc. Mąż się uspokoił. Dziewczyna poszła w cholerę i teraz wszystko jest w porządku. No to ja się pytam czyli z czym możemy przyjść z pomocą jeszcze. Z niczym, mówi ona, z niczym aktualnie, ja się tylko przyszłam wywnętrzyć.
Zofia Barłowska. Wygląd: zadbana blondynka. Wiek: pośredni. Miejsce życia: Rzeszów. Życie służbowe: cudze kłopoty. Własne życie: własne zmartwienia.
Ligówka. Jedna z tych, które mówią: - Jesteśmy na etapie rozkręcania... My to uznajemy jako wysoki konkret... Trzeba im wreszcie sprofilować bo się nie wyrobią...
To już zaczął być język i prywatnego życia. Ale nie w tej chwili
dobrze żeście się panie zmówiły mi cokolwiek pomóc. Mąż się uspokoił. Dziewczyna poszła w cholerę i teraz wszystko jest w porządku. No to ja się pytam czyli z czym możemy przyjść z pomocą jeszcze. Z niczym, mówi ona, z niczym aktualnie, ja się tylko przyszłam wywnętrzyć. <br>Zofia Barłowska. Wygląd: zadbana blondynka. Wiek: pośredni. Miejsce życia: Rzeszów. Życie służbowe: cudze kłopoty. Własne życie: własne zmartwienia. <br>Ligówka. Jedna z tych, które mówią: - Jesteśmy na etapie rozkręcania... My to uznajemy jako wysoki konkret... Trzeba im wreszcie &lt;orig&gt;sprofilować&lt;/&gt; bo się nie wyrobią... <br>To już zaczął być język i prywatnego życia. Ale nie w tej chwili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego