Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
sobie wypatrzeć, a jeszcze nic by nie zobaczył. Okazało się, że blondynka była grzeczna i miła, zaraz mu powiedziała, że to aż na czwartym piętrze i że nie trzeba dzwonić ani pukać, bo drzwi są zawsze otwarte.
To go bardzo zdziwiło. Zawsze otwarte? W tych czasach?
- A tak - uśmiechnęła się blondynka. - Taki dobry człowiek tam mieszka, zupełnie nie boi się ludzi.
Pan Jankowiak pokiwał głową, ale nie powiedział nic. Pełno jest na tym świecie ludzi naiwnych, sami się złodziejom pchają w ręce. Blondynka przytrzymała wewnętrzne wahadłowe drzwi, kiedy wchodził. Uprzejma kobieta. Dziewuszki stały obok niej, przytrzymując drugie skrzydło drzwi i uśmiechając
sobie wypatrzeć, a jeszcze nic by nie zobaczył. Okazało się, że blondynka była grzeczna i miła, zaraz mu powiedziała, że to aż na czwartym piętrze i że nie trzeba dzwonić ani pukać, bo drzwi są zawsze otwarte.<br>To go bardzo zdziwiło. Zawsze otwarte? W tych czasach?<br>- A tak - uśmiechnęła się blondynka. - Taki dobry człowiek tam mieszka, zupełnie nie boi się ludzi.<br>Pan Jankowiak pokiwał głową, ale nie powiedział nic. Pełno jest na tym świecie ludzi naiwnych, sami się złodziejom pchają w ręce. Blondynka przytrzymała wewnętrzne wahadłowe drzwi, kiedy wchodził. Uprzejma kobieta. Dziewuszki stały obok niej, przytrzymując drugie skrzydło drzwi i uśmiechając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego