oświadczając, że w takim razie nie będzie więcej marnował dla mnie czasu, wyleciał z pokoju jak z procy. <br><br>* * * * *<br><br>Wprawdzie "Audiowizualny" poszedł jak zmyty, ale ja nic pewniej się przez to nie czuję. Przecież sama wiem najlepiej, że z tą zgodą na moje wyjście w weekend to był po prostu mały bluff. <br>To prawda, że rozmawiałam na ten temat z "Patronem Synem", bo jest jeszcze jego ojciec - "Patron Starszy", ale była to raczej pogawędka luźna i niezobowiązująca. Rysująca się możliwość, nic więcej. Chociaż z drugiej strony, przy bardzo dobrych chęciach, których mam przecież bez miary, można by jednak potraktować jego wypowiedzi jako