Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
ty to lubisz. Nie wiadomo, czego można się po tobie spodziewać. Ty jesteś trochę jak taki zakonspirowany wulkan. Idą podróżni i mówią: "O, patrzcie, jaka ładna i miła górka, spocznijmy pod nią". Spoczywają sobie, rzeczywiście ładnie i miło, a tu nagle buch, buch, bluzg. Rzekoma górka zieje ogniem, wali dymem, bluzga lawą i inne głupstwa robi, nie wiadomo po co. Potem nagle się uspokaja i znów udaje ładną, miłą górkę.
- Ech, zdaje ci się.
Na podwórko wychodzi Roullot i rozgląda się.
- Zaczekaj chwilę, mam interes do Roullota - mówię do Janki i idę w jego kierunku.
Roullot robi minę niewinną i jakby
ty to lubisz. Nie wiadomo, czego można się po tobie spodziewać. Ty jesteś trochę jak taki zakonspirowany wulkan. Idą podróżni i mówią: "O, patrzcie, jaka ładna i miła górka, spocznijmy pod nią". Spoczywają sobie, rzeczywiście ładnie i miło, a tu nagle buch, buch, bluzg. Rzekoma górka zieje ogniem, wali dymem, bluzga lawą i inne głupstwa robi, nie wiadomo po co. Potem nagle się uspokaja i znów udaje ładną, miłą górkę.<br>- Ech, zdaje ci się.<br>Na podwórko wychodzi Roullot i rozgląda się.<br>- Zaczekaj chwilę, mam interes do Roullota - mówię do Janki i idę w jego kierunku.<br>Roullot robi minę niewinną i jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego