ikonograficznych u ojca dostatecznie, aby od razu rozpoznać świętą z Aleksandrii i świętego biskupa, który nawrócił Anglię. Trzecia pieczęć podobna, i reszta - również. Wciąż ta para patronów raz lepiej, <page nr=89> raz gorzej zachowana. W napisach okalających emblemat również nic nowego. Natomiast w ostatniej ślad rewelacji, na którą się przygotowywałem. Niestety - ślad, bo wosk środkowej partii zachowany w części. Pewne jednak, że prócz świętych, widniejących jeno w tle, pieczęć ukazywała audytorów podczas rady, rozmieszczonych kołem. Nie można się było zorientować, czy zajmują krzesła, czy, jak przypuszczałem, ławę. To już było zatarte. Próżno obracałem pieczęć, starając się skupić na niej najwięcej światła, nic więcej