Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
się z Gorczem zamiast strzał, łucznicy zeszli z wałów pozostawiając na nich tylko strażników. Powstańcy, co na cześć swego wodza nazywać się zaczęli Białymi, chcąc pokazać, że nie są gorsi, zaczęli podkradać się pod fosę i obrzucać obelgami przybocznych. I tak trwało od południa to pokrzykiwanie, zabawa przyjemna, acz niebezpieczna, boć przecież i ci wychyleni zza blanków, i jeszcze prędzej ci na dole mogli stać się łatwym łupem jakiegoś wprawnego łucznika. Obie strony przestrzegały jednak reguł dziwnego zawieszenia broni. Biali nie próbowali sypać nic do fosy, ludzie bana pochowali łuki. Przekrzykiwali się tylko nawzajem, przeklinając siebie, swoich przodków i potomków, wróżąc
się z Gorczem zamiast strzał, łucznicy zeszli z wałów pozostawiając na nich tylko strażników. Powstańcy, co na cześć swego wodza nazywać się zaczęli Białymi, chcąc pokazać, że nie są gorsi, zaczęli podkradać się pod fosę i obrzucać obelgami przybocznych. I tak trwało od południa to pokrzykiwanie, zabawa przyjemna, acz niebezpieczna, boć przecież i ci wychyleni zza blanków, i jeszcze prędzej ci na dole mogli stać się łatwym łupem jakiegoś wprawnego łucznika. Obie strony przestrzegały jednak reguł dziwnego zawieszenia broni. Biali nie próbowali sypać nic do fosy, ludzie <orig>bana</> pochowali łuki. Przekrzykiwali się tylko nawzajem, przeklinając siebie, swoich przodków i potomków, wróżąc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego