Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.14 (39)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Ukrainie.
Trudno nie przyznać racji trenerowi. Do łódzkiego Widzewa dobrał się komornik. To dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że klubem rządzili ludzie ze ścisłej czołówki najbogatszych Polaków. O jednym z nich powstała nawet anegdota mówiąca, że nikt ci tyle nie da, ile on obieca. To typowe.
Jeszcze śmieszniejszy jest inny bogacz - "dobroczyńca" Polonii, który na odchodnym skompromitował się, zabierając z Konwiktorskiej puchary i medale. On też był mistrzem obiecanek.
Mamy czego zazdrościć Ukraińcom. Oni hojnych dla futbolistów sposorów mają dziesiątki, u nas są tylko Drzymała i Cupiał. Choć w pierwszej pięćdziesiątce bogaczy Europy Środkowowschodniej nie brakuje polskich nazwisk.
ARTUR SZCZEPANIK dziennikarz
Ukrainie.<br>Trudno nie przyznać racji trenerowi. Do łódzkiego Widzewa dobrał się komornik. To dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że klubem rządzili ludzie ze ścisłej czołówki najbogatszych Polaków. O jednym z nich powstała nawet anegdota mówiąca, że nikt ci tyle nie da, ile on obieca. To typowe.<br>Jeszcze śmieszniejszy jest inny bogacz - "dobroczyńca" Polonii, który na odchodnym skompromitował się, zabierając z Konwiktorskiej puchary i medale. On też był mistrzem obiecanek.<br>Mamy czego zazdrościć Ukraińcom. Oni hojnych dla futbolistów sposorów mają dziesiątki, u nas są tylko Drzymała i Cupiał. Choć w pierwszej pięćdziesiątce bogaczy Europy Środkowowschodniej nie brakuje polskich nazwisk.<br>&lt;au&gt;ARTUR SZCZEPANIK dziennikarz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego