Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
tle odpowiedzi tej drugiej. "Mamo, tu jest kolejka, tu musi iść po kolei, nie możesz tego zrozumieć?" A pieśń płynęła niezależnie od odpowiedzi - nieprzerwanie i jednostajnie. "Mamo, czy ty musisz być taka nieznośna? Przecież dopiero przyszłaś, dopiero siadłaś, nie możesz trochę zaczekać?" Pieśń płynęła i zacząłem przypuszczać, że stara kobieta boi się czegoś, że stara kobieta chciałaby uciec, ale nie może tego zrobić sama, a córka, własne dziecko, które kiedyś, dawno, dawno temu, wypchnęła na świat ze swojego łona - córka siedzi teraz przy niej jak cerber - bezwzględna i nieustępliwa. Córka uznała, że coś trzeba jej leczyć - czy to ból, czy zapomnienia
tle odpowiedzi tej drugiej. "Mamo, tu jest kolejka, tu musi iść po kolei, nie możesz tego zrozumieć?" A pieśń płynęła niezależnie od odpowiedzi - nieprzerwanie i jednostajnie. "Mamo, czy ty musisz być taka nieznośna? Przecież dopiero przyszłaś, dopiero siadłaś, nie możesz trochę zaczekać?" Pieśń płynęła i zacząłem przypuszczać, że stara kobieta boi się czegoś, że stara kobieta chciałaby uciec, ale nie może tego zrobić sama, a córka, własne dziecko, które kiedyś, dawno, dawno temu, wypchnęła na świat ze swojego łona - córka siedzi teraz przy niej jak cerber - bezwzględna i nieustępliwa. Córka uznała, że coś trzeba jej leczyć - czy to ból, czy zapomnienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego