Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
ryzyka. Kto zdecyduje się robić większy łuk, nadłoży drogi i da trwożną głowę pod toporek. Te ostatnie słowa skierował do mnie Miasaka, który po refowaniu nie chce uchodzić za podszytego wiatrem.
- OK, ale co uczynimy, jeśli idąc bez echosondy wpakujemy się na mieliznę? - mówię - "Fuji III" to kawał statku.
- Nie bój się, Andy - zapewnia mnie Miasaka. - Po to mamy potężny silnik, by sobie z taką okolicznością poradzić. Zwleczemy się z mielizny. Bądź spokojny...
Oczywiście, użycie silnika zmusiłoby nas do wycofania się z regat, używanie go jest bowiem sprzeczne z regulaminem. Niemniej jednak samo posiadanie silnika na regatach, w których używać go nie
ryzyka. Kto zdecyduje się robić większy łuk, nadłoży drogi i da trwożną głowę pod toporek. Te ostatnie słowa skierował do mnie Miasaka, który po refowaniu nie chce uchodzić za podszytego wiatrem.<br> - OK, ale co uczynimy, jeśli idąc bez echosondy wpakujemy się na mieliznę? - mówię - "Fuji III" to kawał statku.<br> - Nie bój się, Andy - zapewnia mnie Miasaka. - Po to mamy potężny silnik, by sobie z taką okolicznością poradzić. Zwleczemy się z mielizny. Bądź spokojny...<br> Oczywiście, użycie silnika zmusiłoby nas do wycofania się z regat, używanie go jest bowiem sprzeczne z regulaminem. Niemniej jednak samo posiadanie silnika na regatach, w których używać go nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego