Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
się (a ja cię na pewno zdążę w locie, nawet w pełnym locie, chwycić i objąć i przytulić) i popłyniemy pogonimy popędzimy razem po wielkich łukach do innego kręgu, do innego zasięgu, przysięgam, przysięgam...
- Proszę pana! Znowu pan kręci głową.
Spadnie pan z mostu.
Niech pan uważa!
- Nie spadnę, nie bój się.
Ja uważam.
Ja bardzo uważam.
- Wiesz co, Michaś?
Przypomniała mi się jedna zagadka.
Na mnie teraz kolej?
- Na pana.
- To słuchaj.
Co to jest: czarne-białe, czarne-białe, czarne-białe, bum!
- Czarne-białe, czarne-białe, bum?
- Tak.
Czarne-białe, czarne-białe, bum!
- Czarne-białe, czarne-białe - to może być
się (a ja cię na pewno zdążę w locie, nawet w pełnym locie, chwycić i objąć i przytulić) i popłyniemy pogonimy popędzimy razem po wielkich łukach do innego kręgu, do innego zasięgu, przysięgam, przysięgam...<br>- Proszę pana! Znowu pan kręci głową.<br>Spadnie pan z mostu.<br>Niech pan uważa!<br>- Nie spadnę, nie bój się.<br>Ja uważam.<br>Ja bardzo uważam.<br>- Wiesz co, Michaś?<br>Przypomniała mi się jedna zagadka.<br>Na mnie teraz kolej?<br>- Na pana.<br>- To słuchaj.<br>Co to jest: czarne-białe, czarne-białe, czarne-białe, bum!<br>- Czarne-białe, czarne-białe, bum?<br>- Tak.<br>Czarne-białe, czarne-białe, bum!<br>- Czarne-białe, czarne-białe - to może być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego