Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
ich sylwetki na tle nieba. Wybuch. Dwóch leży. Jeden się czołga, jeden...
Jagiełło, jak rybak ciągnięty przez ogromnego szczupaka, pochylony, idzie naprzód siejąc kulami spod pachy. Teraz biegnie prosto w jakiś niemiecki krzyk:
- Zostaw! - krzyczy Jerzy do Malutkiego, który zatrzymał się przy cekaemie. - Tutaj wystarczy empi, pistolet, granat...
Zaczyna się bój nocny w gmachu, w mieszkaniu, w korytarzu, w pokoju. Ciemności przedarte krzykiem. Panika kroków na schodach. Jerzy wychylony poprzez poręcz pakuje w dół granat. Drugi.
Krzyk. W dzień odróżniają ich od Niemców opaski, teraz tylko krzyk. Mają piętro.
Od ulicy znowu niesie: "Uraa!" Co to?
- Są! Nasi są w gmachu
ich sylwetki na tle nieba. Wybuch. Dwóch leży. Jeden się czołga, jeden...<br>Jagiełło, jak rybak ciągnięty przez ogromnego szczupaka, pochylony, idzie naprzód siejąc kulami spod pachy. Teraz biegnie prosto w jakiś niemiecki krzyk:<br>- Zostaw! - krzyczy Jerzy do Malutkiego, który zatrzymał się przy cekaemie. - Tutaj wystarczy empi, pistolet, granat...<br>Zaczyna się bój nocny w gmachu, w mieszkaniu, w korytarzu, w pokoju. Ciemności przedarte krzykiem. Panika kroków na schodach. Jerzy wychylony poprzez poręcz pakuje w dół granat. Drugi.<br>Krzyk. W dzień odróżniają ich od Niemców opaski, teraz tylko krzyk. Mają piętro.<br>&lt;page nr=350&gt; Od ulicy znowu niesie: "Uraa!" Co to?<br>- Są! Nasi są w gmachu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego