Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 08.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
po raz pierwszy - dociera do mediów zachodnich.
Może po prostu Polsce, świętującej niedawno (o wiele mniej okazale) przystąpienie do Unii Europejskiej, taki dreszcz patriotycznych wzruszeń był akurat potrzebny. Szkoda jednak, że świętu zabrakło chwili głębszej refleksji nad tym, jacy naprawdę byliśmy wówczas i jacy jesteśmy teraz.

Zdzisław Pietrasik



Ceny nie boją się Rady

Rada Polityki Pieniężnej za bardzo się pospieszyła z podnoszeniem stóp

Rada Polityki Pieniężnej pogroziła palcem szybko rosnącym cenom i powtórnie już, choć nieznacznie, podniosła stopy procentowe. Spotkało się to z aprobatą zarówno bankowych analityków jak i nowego ministra finansów, którego poprzednicy zwykle w sprawie stóp mieli odmienne zdanie
po raz pierwszy - dociera do mediów zachodnich. <br>Może po prostu Polsce, świętującej niedawno (o wiele mniej okazale) przystąpienie do Unii Europejskiej, taki dreszcz patriotycznych wzruszeń był akurat potrzebny. Szkoda jednak, że świętu zabrakło chwili głębszej refleksji nad tym, jacy naprawdę byliśmy wówczas i jacy jesteśmy teraz. <br><br>&lt;au&gt;Zdzisław Pietrasik&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Ceny nie boją się Rady&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Rada Polityki Pieniężnej za bardzo się pospieszyła z podnoszeniem stóp&lt;/&gt;<br><br>Rada Polityki Pieniężnej pogroziła palcem szybko rosnącym cenom i powtórnie już, choć nieznacznie, podniosła stopy procentowe. Spotkało się to z aprobatą zarówno bankowych analityków jak i nowego ministra finansów, którego poprzednicy zwykle w sprawie stóp mieli odmienne zdanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego