bardzo chory. Przebył atak malarii, po czym cierpiał na owrzodzenie gardła, które uniemożliwiało mówienie, a nawet poważnie utrudniało mu oddychanie. Odrzucił jakąkolwiek pomoc lekarską. Zgodził się natomiast pozować słynnemu malarzowi Indian Zachodnich - George'owi Catlinowi. W dniu 30 stycznia 1838 roku dał znak, by mu przyniesiono strój wojenny, następnie pomalował ciało bojową farbą - i z godnością rozstał się z życiem. Lekarz zatrudniony w forcie, doktor Weedon, opisał w takich oto słowach ostatnie chwile Osceoli: "Zażądał czerwonego barwnika i lusterka, które następnie przed nim trzymano. Pomalował połowę twarzy, szyję, zewnętrzną część rąk i uchwyt swego noża szkarłatem, co leżało w obyczaju plemienia, gdy