Typ tekstu: Książka
Autor: Gotowała Jerzy
Tytuł: Najkrócej żyją motyle. Lotnictwo rozpoznawcze wciąż niezbędne
Rok: 1996
załogi Vulcanów, aż pięciokrotnie wybierały się z Wyspy Wniebowstąpienia w daleką drogę nad Port Stanley, zabierając za każdym razem 21 tysiącfuntowych bomb, aby je ulokować w pasie startowym i urządzeniach pomocniczych uciążliwego dla Task Force 317 lotniska. Niestety, efektywność tych akcji, czy to ze względu na dość przestarzałe urządzenia celownicze bombowca czy też z uwagi na zmęczenie wyczerpanych długą trasą załóg, nie należała do najwyższych: w pasie startowym i drogach kołowania nie notowano zbyt wielu trafień, a po prowizorycznym nawet zasypaniu stwarzających pewne niebezpieczeństwo dziur, lotnisko na Soledad nadal było gotowe do intensywnego wykorzystywania.
Aby jednak zapobiec uciążliwej bądź co bądź
załogi Vulcanów, aż pięciokrotnie wybierały się z Wyspy Wniebowstąpienia w daleką drogę nad Port Stanley, zabierając za każdym razem 21 tysiącfuntowych bomb, aby je ulokować w pasie startowym i urządzeniach pomocniczych uciążliwego dla Task Force 317 lotniska. Niestety, efektywność tych akcji, czy to ze względu na dość przestarzałe urządzenia celownicze bombowca czy też z uwagi na zmęczenie wyczerpanych długą trasą załóg, nie należała do najwyższych: w pasie startowym i drogach kołowania nie notowano zbyt wielu trafień, a po prowizorycznym nawet zasypaniu stwarzających pewne niebezpieczeństwo dziur, lotnisko na Soledad nadal było gotowe do intensywnego wykorzystywania.<br>Aby jednak zapobiec uciążliwej bądź co bądź
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego