Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
Henrykiem ku wyjściu, podszedł do mnie mizernie wyglądający pan, przedstawił się jako brat Augusta i wręczył mi rulon sztywnego papieru, był to dyplom za pracę społeczną (przechowuję go w pokoju łajdackiej pamięci mego ojca); po wzajemnych grzecznościach wyszedłem wreszcie z Henrykiem na ulicę roztętnioną porannym ruchem; August zgodnie z zawodowym bon tonem trzymał się ode mnie z daleka, wiedział, że i tak nie ominie go znaleźne. Po niebie można było poznać, że znajdujemy się na prowincji, nad nami nie krążył ani jeden członek Ligi Zdrowia Psychicznego; "jesteś, Stasiu, jedynym człowiekiem, z którym mogę być szczery, widziałeś mnie z rogami, słyszałeś, jak
Henrykiem ku wyjściu, podszedł do mnie mizernie wyglądający pan, przedstawił się jako brat Augusta i wręczył mi rulon sztywnego papieru, był to dyplom za pracę społeczną (przechowuję go w pokoju łajdackiej pamięci mego ojca); po wzajemnych grzecznościach wyszedłem wreszcie z Henrykiem na ulicę roztętnioną porannym ruchem; August zgodnie z zawodowym bon tonem trzymał się ode mnie z daleka, wiedział, że i tak nie ominie go znaleźne. Po niebie można było poznać, że znajdujemy się na prowincji, nad nami nie krążył ani jeden członek Ligi Zdrowia Psychicznego; "jesteś, Stasiu, jedynym człowiekiem, z którym mogę być szczery, widziałeś mnie z rogami, słyszałeś, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego