Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
spotkanie literackie tak zrelacjonował:
- Czytam swój utwór i po pół godzinie orientuję się, że publiczność jest wrogo do mnie nastawiona. Zdecydowałem się zatem opowiedzieć słuchaczom przepyszną anegdotę. Kiedy skończyłem, nikt się nie roześmiał, tylko z końca sali ktoś krzyknął: "Nie chyciło!"
Andrzej był podobno zaraz po pierwszej wojnie światowej znanym bon vivantem i pożeraczem serc niewieścich. I tu powrócę do owego sławnego lotu. Otóż przeleciał pod tym przęsłem mostu dla okazania admiracji pewnej pani, co oczywiście zakończyło się dyscyplinarnym ukaraniem go przez władze wojskowe, które uczyniły to, zdaniem Andrzeja, wyłącznie dlatego, że nie podzielały jego opinii o urodzie i uroku osobistym
spotkanie literackie tak zrelacjonował:<br>- Czytam swój utwór i po pół godzinie orientuję się, że publiczność jest wrogo do mnie nastawiona. Zdecydowałem się zatem opowiedzieć słuchaczom przepyszną anegdotę. Kiedy skończyłem, nikt się nie roześmiał, tylko z końca sali ktoś krzyknął: "Nie chyciło!"<br>Andrzej był podobno zaraz po pierwszej wojnie światowej znanym bon vivantem i pożeraczem serc niewieścich. I tu powrócę do owego sławnego lotu. Otóż przeleciał pod tym przęsłem mostu dla okazania admiracji pewnej pani, co oczywiście zakończyło się dyscyplinarnym ukaraniem go przez władze wojskowe, które uczyniły to, zdaniem Andrzeja, wyłącznie dlatego, że nie podzielały jego opinii o urodzie i uroku osobistym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego