Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
strzeżonych podnosi się jakiś nieludzki wrzask. To chyba furie spadły z poświstem wichru. Żołnierze osłupiali i nieprzytomni ze snu wyskakują z namiotów. Rzadko który porywa w pośpiechu miecz lub tarczę. Kto zresztą odważy się wystąpić przeciw mocom nieczystym? Ludzie przecie nie potrafią tak wyć i spadać znienacka. Nikt się nie broni. Panika ogarnęła najmężniejszych. Pijanego Glabera zadźgali gladiatorzy u wejścia do namiotu.
Kalias po całym obozie rzymskim szukał sprawcy swoich krzywd, Hermana. Ale nie znalazł go. Tylko zdobył dla siebie krótki, o pozłacanej rękojeści miecz i niedużą, lekką tarczę. Żaden pancerz ani hełm nie nadawał się dla niego. Kiedyż wreszcie tak
strzeżonych podnosi się jakiś nieludzki wrzask. To chyba furie spadły z poświstem wichru. Żołnierze osłupiali i nieprzytomni ze snu wyskakują z namiotów. Rzadko który porywa w pośpiechu miecz lub tarczę. Kto zresztą odważy się wystąpić przeciw mocom nieczystym? Ludzie przecie nie potrafią tak wyć i spadać znienacka. Nikt się nie broni. Panika ogarnęła najmężniejszych. Pijanego Glabera zadźgali gladiatorzy u wejścia do namiotu.<br>Kalias po całym obozie rzymskim szukał sprawcy swoich krzywd, Hermana. Ale nie znalazł go. Tylko zdobył dla siebie krótki, o pozłacanej rękojeści miecz i niedużą, lekką tarczę. Żaden pancerz ani hełm nie nadawał się dla niego. Kiedyż wreszcie tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego