Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
świata, że artyści mają prawo i obowiązek przewodzić. Nie krzykliwi politycy, nie kapłani. Czymże oni są? Demagodzy i uzurpatorzy, mściwi i bezwzględni ignoranci. Żądający dla siebie przywilejów i powszechnego bicia czołem. Na ich bezeceństwa zwrócił uwagę, posiłkując się notabene Nowym Testamentem, Kierkegaard. Ksiądz, aby dać zajęcie rękom, wyregulował knot. Rozpłaszczone, brudne światło, które miało konsystencję zużytego lepu na muchy, pojaśniało. Obaj wyglądali w nim jak niedomyci.
- Widzę, że zależy panu na odpowiedzi. Jak pan to sobie wyobraża? Park to dzieci, miejsce wypoczynku i nadziei. Ludzie do parku przychodzą pospacerować, pograć w karty, spotkać się, przeczytać gazetę, w parku pragną być weseli
świata, że artyści mają prawo i obowiązek przewodzić. Nie krzykliwi politycy, nie kapłani. Czymże oni są? Demagodzy i uzurpatorzy, mściwi i bezwzględni ignoranci. Żądający dla siebie przywilejów i powszechnego bicia czołem. Na ich bezeceństwa zwrócił uwagę, posiłkując się notabene Nowym Testamentem, Kierkegaard. Ksiądz, aby dać zajęcie rękom, wyregulował knot. Rozpłaszczone, brudne światło, które miało konsystencję zużytego lepu na muchy, pojaśniało. Obaj wyglądali w nim jak niedomyci.<br>- Widzę, że zależy panu na odpowiedzi. Jak pan to sobie wyobraża? Park to dzieci, miejsce wypoczynku i nadziei. Ludzie do parku przychodzą pospacerować, pograć w karty, spotkać się, przeczytać gazetę, w parku pragną być weseli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego