wtedy dość zabawne i traktowała ją z pewną pobłażliwością. Wyglądała na sufrażystkę - ubierała się albo w długie, powłóczyste spódnice nieco w cygańskim stylu, albo w spodnie, co nie należało do zjawisk częstych w tamtych czasach. Paliła papierosy w długiej lufce, włosy miała zawiązane w kok, pijała wódkę i zawsze miała brudne, nie pomalowane paznokcie, co oczywiście wiązało się z tym, że będąc "jedynym mężczyzną" w domu, wykonywała sama najcięższe prace w kuchni i ogrodzie. Półgłosem mówiło się o jej przejściach z mężem - łajdakiem, zakończonych rozwodem, o operacji na raka piersi czy macicy, dzięki której wywinęła się grabarzowi spod łopaty, o dziwnych