Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
zapytał:
- Nie napiłby się pan jednego, panie Piszczyk?
- Nie mam pieniędzy - odparłem mechanicznie.
Do kogo mogłem wnosić pretensję? Sam się przyczyniłem do aresztowania Wąsika, a przez to do wizyty Ochrony Skarbowej. Los kopnął mnie tak zręcznie, że koziołkom nie było końca. Z trzema tysiącami w kieszeni i z walizką pełną brudnej bielizny oczekiwałem tej nocy pociągu do Warszawy. Taki był epilog moich marzeń o eleganckich kobietach i finansowej zasobności. Opuszczałem to miasto chyłkiem. Stojąc na korytarzu wagonu w ogromnym tłoku, wspominałem podobną ucieczkę z Warszawy przed paroma laty i pomyślałem, że człowiek jest istotą nad podziw odporną i bardzo przywiązaną do
zapytał:<br>- Nie napiłby się pan jednego, panie Piszczyk?<br>- Nie mam pieniędzy - odparłem mechanicznie.<br>Do kogo mogłem wnosić pretensję? Sam się przyczyniłem do aresztowania Wąsika, a przez to do wizyty Ochrony Skarbowej. Los kopnął mnie tak zręcznie, że koziołkom nie było końca. Z trzema tysiącami w kieszeni i z walizką pełną brudnej bielizny oczekiwałem tej nocy pociągu do Warszawy. Taki był epilog moich marzeń o eleganckich kobietach i finansowej zasobności. Opuszczałem to miasto chyłkiem. Stojąc na korytarzu wagonu w ogromnym tłoku, wspominałem podobną ucieczkę z Warszawy przed paroma laty i pomyślałem, że człowiek jest istotą nad podziw odporną i bardzo przywiązaną do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego