Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1972-1978
narzekał, ale
zdawało mi się, że ten stan uważał za jedynie właściwy dla malarza.
Mieszkał wówczas na Place Pigalle. Dla wielu Polaków przybyłych z
Polski ten plac miał jeszcze sławę centrali wielkiej rozpusty paryskiej
i nocnego, wyłącznie nocnego życia. W pamięci pozostał mi tylko ten
plac w świetle dziennym: opustoszały, brudny i odpychający. Trafić do
Brandla, kiedy po raz pierwszy się do niego wybrałem, nie było łatwo.
Pamiętam jakieś zaspane, niegrzeczne stróżki i brudne schody nocnych
gościnnych hotelików, i kilka znudzonych, również sennie słaniających się po chodniku, prostytutek. Pamiętam mieszkanie chorej
wdowy po jego przyjacielu, która mu tam gościny użyczyła. W
narzekał, ale<br>zdawało mi się, że ten stan uważał za jedynie właściwy dla malarza.<br>Mieszkał wówczas na Place Pigalle. Dla wielu Polaków przybyłych z<br>Polski ten plac miał jeszcze sławę centrali wielkiej rozpusty paryskiej<br>i nocnego, wyłącznie nocnego życia. W pamięci pozostał mi tylko ten<br>plac w świetle dziennym: opustoszały, brudny i odpychający. Trafić do<br>Brandla, kiedy po raz pierwszy się do niego wybrałem, nie było łatwo.<br>Pamiętam jakieś zaspane, niegrzeczne stróżki i brudne schody nocnych<br>gościnnych hotelików, i kilka znudzonych, również sennie słaniających się po chodniku, prostytutek. Pamiętam mieszkanie chorej<br>wdowy po jego przyjacielu, która mu tam gościny użyczyła. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego