nastąpi..." - ten opis, ta skarga pisarki "wśród mgły krwawej" - to jeszcze jeden listopadowy list do Krakowa, do Tadeusza Garbowskiego.<br><br><br>Przyznaję - pisze dalej - że ten "ruch robotniczy jest bardzo poważny [...] i obok stanowczości wymagań posiada pewien zarys szlachetnej godności ludzkiej", lecz jednocześnie widzę poniżej tego czystego nurtu "potok błotnisty: tłuszczę, żywioł brudny, ciemny, nędzny fizycznie i moralnie, używany przez osaczone władze jak maczuga do rozbijania wrogich sobie warstw wyższych, nie wyłączając robotniczej".<br><br>Na ulicach miast i miasteczek - rabusie, hordy złodziei, podpalaczy, nożowników. Na wsiach - grabieże, napady na białe dwory, mordy... Krwawe łaźnie... Sceny jak z NiełBoskiej Komedii". Zagubiona, zbolała pisze do Konopnickiej