sklepikarzowi. Cena cały czas rośnie, choć na końcu jest, z zachodniego punktu widzenia, i tak zadziwiająco niska. <br>Kanadyjczyk tłumaczy, że faja na pewno się sprzeda, rękawica do baseballu made in India niekoniecznie. Człowiek Zachodu ceni Azję jako fabrykę narkotyków, a nie sprzętu sportowego.<br>W Bright Guest House mieszkała cała banda brudnych hipisów. Rano sami przyrządzają sobie żarcie, popijają piwem i zapalają faję. Kiedy Max i Zosia wracali, tamci nadal siedzieli i smażyli pataty. Nie wyglądało na to, żeby gdziekolwiek wychodzili. Urzędują do późna coraz bardziej nawaleni, gra muzyka, gadają głośno. Równie dobrze mogliby robić to w domu. Ale tutaj kosztuje mniej