Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok: 1996
i ciągle klęcząc zacząłem zwijać namiot.
Kojak jeszcze wyrzucał rzeczy na trawę. Na końcu wypadła butelka
miodu staropolskiego, którą ojciec wiózł dla pana Henryka.
- Miodek, miodek! - ucieszył się łysy. - Trzym, Cygan! - Rzucił
butelką.
Śniady złapał w powietrzu. Odkorkował zaraz nożem i wypił kilka
łyków stojąc nade mną. Czułem zapach potu, brudnych tenisówek i chyba
wódki, którą pili przedtem. Widziałem kątem oka, jak odrzucał butelkę
łysemu. Potem schylił się i objął mnie w pasie, jakby chciał sprawdzić,
czy mam łaskotki. Miał wąskie i ciepłe palce. - Co wolisz, Jasiu,
ptaszka czy myszkę?
Łysy zakrztusił się miodem. - Uważaj, co ci powie!





Przycisnąłem łokcie do
i ciągle klęcząc zacząłem zwijać namiot.<br> Kojak jeszcze wyrzucał rzeczy na trawę. Na końcu wypadła butelka<br>miodu staropolskiego, którą ojciec wiózł dla pana Henryka.<br> - Miodek, miodek! - ucieszył się łysy. - &lt;orig reg="trzymaj"&gt;Trzym&lt;/&gt;, Cygan! - Rzucił<br>butelką.<br> Śniady złapał w powietrzu. Odkorkował zaraz nożem i wypił kilka<br>łyków stojąc nade mną. Czułem zapach potu, brudnych tenisówek i chyba<br>wódki, którą pili przedtem. Widziałem kątem oka, jak odrzucał butelkę<br>łysemu. Potem schylił się i objął mnie w pasie, jakby chciał sprawdzić,<br>czy mam łaskotki. Miał wąskie i ciepłe palce. - Co wolisz, Jasiu,<br>ptaszka czy myszkę?<br> Łysy zakrztusił się miodem. - Uważaj, co ci powie!<br><br><br><br><br>&lt;page nr=181&gt;<br> Przycisnąłem łokcie do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego