i musztardę też zmienić, nic ci się nie stanie.<br>Z kolei zbliżył się do starszego pikola Edwarda, który czyścił zapalniczki, ale tylko okiem rzucił na jego robotę i odszedł na środek sali. Tam najstarszy pikolo, Antoni, sortował obrusy i rozścielał po stołach te, które były czyste.<br>- Jak tam, Antoś, dużo brudnych?<br>- A jest sporo - w pralni będą wściekli.<br>- A co cię to obchodzi, przecie nie ty je brudzisz - niech się złoszczą na gości.<br>Zapalił papierosa i usiadł na "siódemce" koło gabinetu.<br>- Franek, idź no do kuchni i zapytaj się, czy książka gotowa. Po chwili Franek przyniósł książkę i arkusz czystego papieru