Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
szafa kuchenna z kompletem zastawy stołowej. Pośrodku było tylko miejsce na stolik okryty ceratą i trzy kuchenne krzesła.
Profesorowa zakrzątnęła się przy kuchence gazowej pocierając kilkakrotnie sprężynowym krzesiwkiem nad palnikiem. Zapomniała nawet, że od dawna nie było gazu. Zreflektowała się i podeszła do "krystka" - czarnego piecyka wojennego na węgiel i brykiety, ustawionego pod oknem, z rurą wychodzącą prosto przez okno na podwórko. Ustawiła czajnik z wodą na rozgrzanych fajerkach i przeprosiła mnie na chwilę. Wyszła do pokoju, zobaczyć, a może porozmawiać z Baśką. Wróciła po chwili.
- Śpi, dziecinka, Boże Najświętszy, żeby to wszystko już minęło, nie wytrzymuję tego napięcia - znów rozżaliła
szafa kuchenna z kompletem zastawy stołowej. Pośrodku było tylko miejsce na stolik okryty ceratą i trzy kuchenne krzesła. <br>Profesorowa zakrzątnęła się przy kuchence gazowej pocierając kilkakrotnie sprężynowym krzesiwkiem nad palnikiem. Zapomniała nawet, że od dawna nie było gazu. Zreflektowała się i podeszła do "krystka" - czarnego piecyka wojennego na węgiel i brykiety, ustawionego pod oknem, z rurą wychodzącą prosto przez okno na podwórko. Ustawiła czajnik z wodą na rozgrzanych fajerkach i przeprosiła mnie na chwilę. Wyszła do pokoju, zobaczyć, a może porozmawiać z Baśką. Wróciła po chwili. <br>- Śpi, dziecinka, Boże Najświętszy, żeby to wszystko już minęło, nie wytrzymuję tego napięcia - znów rozżaliła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego