Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
człowiek wiezie, a on
ból w sobie wiezie. - Nagle uprzytomniwszy sobie, że idziemy już tą
ścieżką, zatrwożyła się: - Patrzysz chociaż? Patrz, synu. Rozglądaj
się. Wzrok trzymaj przy ziemi. Mógł się w trawie po boku zaplątać. Czy
gdzieś dalej w rolę skoczył i zrobił się do bryły podobny. Patrz i na
bryły.
Kark mnie od zwieszania głowy nad tą ścieżką zaczął boleć. Oczy od
ciągłego przenoszenia ze ścieżki na boki, na bryły, z powiek mi się
obsuwały, że gdy głowę na chwilę uniosłem, wszystko widziałem
rozmazane, jakby nie przez moje oczy, bo w moich, prócz tej ścieżki,
brył po bokach, nic nie
człowiek wiezie, a on<br>ból w sobie wiezie. - Nagle uprzytomniwszy sobie, że idziemy już tą<br>ścieżką, zatrwożyła się: - Patrzysz chociaż? Patrz, synu. Rozglądaj<br>się. Wzrok trzymaj przy ziemi. Mógł się w trawie po boku zaplątać. Czy<br>gdzieś dalej w rolę skoczył i zrobił się do bryły podobny. Patrz i na<br>bryły.<br> Kark mnie od zwieszania głowy nad tą ścieżką zaczął boleć. Oczy od<br>ciągłego przenoszenia ze ścieżki na boki, na bryły, z powiek mi się<br>obsuwały, że gdy głowę na chwilę uniosłem, wszystko widziałem<br>rozmazane, jakby nie przez moje oczy, bo w moich, prócz tej ścieżki,<br>brył po bokach, nic nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego