Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Höckricht wiodąca wśród malowniczych brzezin droga znowu opustoszała, a Reynevan odetchnął. Przedwcześnie nieco.
Belzebub po raz kolejny dał dowód wielkiej psiej mądrości. Do tej pory nie warknął nawet na mijających ich żołdaków, teraz, niezawodnie czując intencje, krótkim, acz ostrym szczekiem ostrzegł przed zbrojnymi na koniach, którzy niespodziewanie wyłonili się z brzezin po obu stronach drogi. Zawarczał też złowrogo, gdy na jego widok jeden z towarzyszących rycerzom pachołków ściągnął kuszę z pleców.
- Hej, wy tam! Stój! - krzyknął jeden z rycerzy, młody i piegowaty jak przepiórcze jajo. - Stój, powiadam! Na miejscu!
Jadący obok rycerza konny pachołek wsunął stopę w strzemiączko kuszy, zręcznie napiął
Höckricht wiodąca wśród malowniczych brzezin droga znowu opustoszała, a Reynevan odetchnął. Przedwcześnie nieco. <br>Belzebub po raz kolejny dał dowód wielkiej psiej mądrości. Do tej pory nie warknął nawet na mijających ich żołdaków, teraz, niezawodnie czując intencje, krótkim, acz ostrym szczekiem ostrzegł przed zbrojnymi na koniach, którzy niespodziewanie wyłonili się z brzezin po obu stronach drogi. Zawarczał też złowrogo, gdy na jego widok jeden z towarzyszących rycerzom pachołków ściągnął kuszę z pleców. <br>- Hej, wy tam! Stój! - krzyknął jeden z rycerzy, młody i piegowaty jak przepiórcze jajo. - Stój, powiadam! Na miejscu! <br>Jadący obok rycerza konny pachołek wsunął stopę w strzemiączko kuszy, zręcznie napiął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego