Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 50
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
ręce sportretowanych.
Decyzja wyeliminowania niewdzięcznika z gry była nieodwołalna.
Aliści wszyscy doszli do przekonania, że po pewnym czasie, gdy winowajca nabierze trochę ogłady i rozsądku, warto będzie przywrócić go do łask.
Kompromitacja to w końcu nic wielkiego, a swój człowiek to zawsze swój człowiek.
Ostrowski nie tylko w "Naszym człowieku" brzmi tak świeżo i aktualnie.
W ogóle lubił parać się gorzkim śmiechem z mechanizmów poruszających światem.
Ale czy mechanizm, czyli prawidłowość, to koniecznie musi być to samo, co ornament? Czy człowiek to rzeczywiście zaledwie nieistotny motyw? Raczej nie. A już bardzo rzadko w teatrze.
Niestety, w "Naszym człowieku" w reżyserii Walerego
ręce sportretowanych.<br>Decyzja wyeliminowania niewdzięcznika z gry była nieodwołalna.<br>Aliści wszyscy doszli do przekonania, że po pewnym czasie, gdy winowajca nabierze trochę ogłady i rozsądku, warto będzie przywrócić go do łask.<br>Kompromitacja to w końcu nic wielkiego, a swój człowiek to zawsze swój człowiek.<br>Ostrowski nie tylko w "Naszym człowieku" brzmi tak świeżo i aktualnie.<br>W ogóle lubił parać się gorzkim śmiechem z mechanizmów poruszających światem.<br>Ale czy mechanizm, czyli prawidłowość, to koniecznie musi być to samo, co ornament? Czy człowiek to rzeczywiście zaledwie nieistotny motyw? Raczej nie. A już bardzo rzadko w teatrze.<br>Niestety, w "Naszym człowieku" w reżyserii Walerego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego