jaka ta mała ludożerka jest zdolna - dziwił się profesor. - Nadzwyczajną ma pamięć.<br>Bo Klu-Klu nie tylko pamiętała wyrazy, ale i skąd się każdego wyrazu nauczyła, od kogo słyszała. Okazało się, że siedząc w klatce nauczyła się wielu wyrazów od marynarzy.<br>- Fe, Klu-Klu - mówił profesor - skąd ty znasz te brzydkie wyrazy? Chyba nie rozumiesz, co one znaczą.<br>A Klu-Klu:<br>- Te trzy wyrazy powiedział tragarz, kiedy brał na plecy klatkę. Te cztery wyrazy powiedział, kiedy się potknął i mało nie przewrócił. Tak mówił nasz przewoźnik, kiedy nam jeść dawał. To krzyczeli marynarze, kiedy byli pijani.<br>- To smutne, moja Klu-Klu, że