Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
cmentarz w kwiatach i aż pod niebo płonie tysiącami lampek, to
może groby grobom same z siebie użyczają w taki dzień pamięci. Dziwiono
by się, gdyby na grobie burmistrza było inaczej.
Na moją ciekawość, kto ten wieniec, te kwiaty przynosi, kto zapala
lampki, odpowiadano mi w najlepszym razie, że musi burmistrzowa z
Niemiec komuś tu pieniądze przysyłać, ale przyzna ci się kto? To znów
innym razem usłyszałem, nie bój się, musiała tu komuś nielichy majątek
zostawić, że starczy do końca świata na te wieńce, kwiaty, lampki. Z
dwiema walizkami wyjeżdżała, a przywozili ich ciężarowym autem. Tylko
komu? Najprędzej po wojnie odbudował
cmentarz w kwiatach i aż pod niebo płonie tysiącami lampek, to<br>może groby grobom same z siebie użyczają w taki dzień pamięci. Dziwiono<br>by się, gdyby na grobie burmistrza było inaczej.<br> Na moją ciekawość, kto ten wieniec, te kwiaty przynosi, kto zapala<br>lampki, odpowiadano mi w najlepszym razie, że musi burmistrzowa z<br>Niemiec komuś tu pieniądze przysyłać, ale przyzna ci się kto? To znów<br>innym razem usłyszałem, nie bój się, musiała tu komuś nielichy majątek<br>zostawić, że starczy do końca świata na te wieńce, kwiaty, lampki. Z<br>dwiema walizkami wyjeżdżała, a przywozili ich ciężarowym autem. Tylko<br>komu? Najprędzej po wojnie odbudował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego