Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Nie dojdziesz. A zresztą po co ci dochodzić, lżej ci będzie od tego?
Wujek Władek też nie umiał nic powiedzieć. Razu jednego użyłem nawet
podstępu i zagadnąłem go o konia burmistrza, o którego chodził się
dowiadywać po pogrzebie, że może od tego konia w jego pamięci coś
odpryśnie i o burmistrzowej. Lecz zdziwił się:
- Konia? A faktycznie, jeździł burmistrz na koniu. Ale nie powiem ci
już, kasztan to był czy bułanek. Pamięć już mam, Piotruś, jak przetak
dziurawą. To nie to, co dawniej. O, już tu kiedyś prawie wiedziałem,
kto wybił oko Kruczkowi, i mi wyleciało. Muszę od początku. A i
Nie dojdziesz. A zresztą po co ci dochodzić, lżej ci będzie od tego?<br> Wujek Władek też nie umiał nic powiedzieć. Razu jednego użyłem nawet<br>podstępu i zagadnąłem go o konia burmistrza, o którego chodził się<br>dowiadywać po pogrzebie, że może od tego konia w jego pamięci coś<br>odpryśnie i o burmistrzowej. Lecz zdziwił się:<br> - Konia? A faktycznie, jeździł burmistrz na koniu. Ale nie powiem ci<br>już, kasztan to był czy bułanek. Pamięć już mam, Piotruś, jak przetak<br>dziurawą. To nie to, co dawniej. O, już tu kiedyś prawie wiedziałem,<br>kto wybił oko Kruczkowi, i mi wyleciało. Muszę od początku. A i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego