Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
trupią dłonią intymne miejsca. Pawiany na skalistym wybiegu skrzeczały w walce o owoce. Słoń wężowym ruchem trąby tulił okorowany pień drzewa. Młoda Żydówka ważyła w sobie ważne słowa.
- Czy mężczyźni w twoim wieku mają jeszcze serce?
Bruno ogarnął ją ramieniem.
- Nie przywiązuj się do mnie. Jestem tylko starym butem w butonierce.
- Śnisz mi się każdej nocy.
- Jutro wyjedziemy z miasta. Każde w swoją stronę.
Weszli do pawilonu z akwariami. Tęczowe ryby w milczeniu pracowały skrzelami.
- Nie chcę tak - szepnęła.
Pocałował ją delikatnie.
- Gdybym mógł cofnąć własne życie, byłbym szczęśliwy spotykając taką dziewczynę jak ty.
W oczach Inge pojawiły się diamenty.
- Jeszcze
trupią dłonią intymne miejsca. Pawiany na skalistym wybiegu skrzeczały w walce o owoce. Słoń wężowym ruchem trąby tulił okorowany pień drzewa. Młoda Żydówka ważyła w sobie ważne słowa.<br>- Czy mężczyźni w twoim wieku mają jeszcze serce?<br>Bruno ogarnął ją ramieniem.<br>- Nie przywiązuj się do mnie. Jestem tylko starym butem w butonierce.<br>- Śnisz mi się każdej nocy.<br>- Jutro wyjedziemy z miasta. Każde w swoją stronę.<br>Weszli do pawilonu z akwariami. Tęczowe ryby w milczeniu pracowały skrzelami.<br>- Nie chcę tak - szepnęła.<br>Pocałował ją delikatnie.<br>- Gdybym mógł cofnąć własne życie, byłbym szczęśliwy spotykając taką dziewczynę jak ty.<br>W oczach Inge pojawiły się diamenty.<br>- Jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego