strzelano do niego na wojnie. Zmierzył jeszcze odległość: kula uderzyła na długość jego ramienia, na pewno znacznie poniżej 1 m. Czy mógł powiedzieć, że to było około pół metra? Lecz przecież przed chwilą znajdował się jeszcze bliżej tego miejsca, parokrotnie zmieniał położenie, kręcił się w czasie nalotu. Z całą pewnością był bliżej. Może 30 cm, albo tylko 20? A czy nie mógłby powiedzieć, choć nie całkiem prawdziwie, że kula uderzyła dokładnie w to miejsce, gdzie przed chwilą leżał, tylko jakiś wewnętrzny głos kazał mu się przesunąć? No. ale przecież tak nie było, i ten wewnętrzny głos, ale prawdziwy, mówiłby mu potem, że