Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
uszarganą legitymację studencką i wytarłszy chusteczką, schowała do torebki. Na prawej ręce miała fioletowego siniaka. Popatrzyła na mnie ponuro i wyjęła czerwoną legitymację ZMS-u. Wydarła zdjęcie i zmięła w ręku. Resztę wyrzuciła do kałuży.
- Partia odniosła kolejny sukces. Mam nadzieję, że tak zrobią wszyscy...
Nic nie powiedziałem.
Komunikacja działała byle jak, więc z trudem dotarłem do Magdy późnym popołudniem. Siedziała zdenerwowana nad książką do gramatyki rosyjskiej czekając na mnie - matka już przyniosła z Wytwórni Filmowej pobieżne informacje o tym, co dzieje się na Uniwersytecie i, jak się okazało, także na innych uczelniach. Uspokoiłem ją, że to nic poważnego, zjadłem obiad i
uszarganą legitymację studencką i wytarłszy chusteczką, schowała do torebki. Na prawej ręce miała fioletowego siniaka. Popatrzyła na mnie ponuro i wyjęła czerwoną legitymację ZMS-u. Wydarła zdjęcie i zmięła w ręku. Resztę wyrzuciła do kałuży.<br>- Partia odniosła kolejny sukces. Mam nadzieję, że tak zrobią wszyscy...<br>Nic nie powiedziałem.<br>Komunikacja działała byle jak, więc z trudem dotarłem do Magdy późnym popołudniem. Siedziała zdenerwowana nad książką do gramatyki rosyjskiej czekając na mnie - matka już przyniosła z Wytwórni Filmowej pobieżne informacje o tym, co dzieje się na Uniwersytecie i, jak się okazało, także na innych uczelniach. Uspokoiłem ją, że to nic poważnego, zjadłem obiad i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego