Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
jakimś przyjęciu i przez cały wieczór starałam się poderwać Arka, lecz on zupełnie mnie ignorował. Kiedy zabawa zaczęła się rozkręcać, wskoczyłam na stół i odtańczyłam kankana. Od tej chwili już nie spuszczał ze mnie wzroku.
Tej samej nocy Arek zabrał Joannę do swojego domu i oczywiście poszli do łóżka. Na caluteńki weekend. Potem zniknął na dwa tygodnie, aby objawić się pewnego dnia, pukając do jej drzwi o północy. Po roku ich romans trwał dalej - wciąż tak samo namiętny i raniący serce. Nie potrafili zdecydować się ani na rozstanie, ani na utrwalenie związku.

Trójkąt z przyjaciółką

- Toksyczny romans prawie nigdy nie pozostaje
jakimś przyjęciu i przez cały wieczór starałam się poderwać Arka, lecz on zupełnie mnie ignorował. Kiedy zabawa zaczęła się rozkręcać, wskoczyłam na stół i odtańczyłam kankana. Od tej chwili już nie spuszczał ze mnie wzroku.<br>Tej samej nocy Arek zabrał Joannę do swojego domu i oczywiście poszli do łóżka. Na caluteńki weekend. Potem zniknął na dwa tygodnie, aby objawić się pewnego dnia, pukając do jej drzwi o północy. Po roku ich romans trwał dalej - wciąż tak samo namiętny i raniący serce. Nie potrafili zdecydować się ani na rozstanie, ani na utrwalenie związku.<br><br>&lt;tit&gt;Trójkąt z przyjaciółką&lt;/&gt;<br><br>- Toksyczny romans prawie nigdy nie pozostaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego