Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
ugryzła się w język - na dokonanie zabiegu.
Profesor obrzucił Iw pogardliwym spojrzeniem i przez chwilę wydało się jej, że dostrzega w jego szklistych, piwnych oczach ból, złość, niemal nienawiść. Wiedziała, że w brązowym kostiumie z podwójnym rzędem drewnianych guzików i jedwabnym kołnierzem wygląda prześlicznie, a tymczasem ten stary, cuchnący wódą cap, jak w myślach nazwała luminarza ginekologii, traktował ją pogardliwie, z wyraźnym obrzydzeniem... Niespodziewanie zarechotał... Był to jednak śmiech ciężki, przytłaczający, bez odrobiny wesołości.
- Wiem, że figura jest dla tancerki najważniejsza, a po urodzeniu dziecka bardzo trudno wrócić do tańca. I piersi też często robią się obwisłe, brzydkie. I te rozstępy
ugryzła się w język - na dokonanie zabiegu.<br> Profesor obrzucił Iw pogardliwym spojrzeniem i przez chwilę wydało się jej, że dostrzega w jego szklistych, piwnych oczach ból, złość, niemal nienawiść. Wiedziała, że w brązowym kostiumie z podwójnym rzędem drewnianych guzików i jedwabnym kołnierzem wygląda prześlicznie, a tymczasem ten stary, cuchnący wódą cap, jak w myślach nazwała luminarza ginekologii, traktował ją pogardliwie, z wyraźnym obrzydzeniem... Niespodziewanie zarechotał... Był to jednak śmiech ciężki, przytłaczający, bez odrobiny wesołości.<br>- Wiem, że figura jest dla tancerki najważniejsza, a po urodzeniu dziecka bardzo trudno wrócić do tańca. I piersi też często robią się obwisłe, brzydkie. I te rozstępy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego