00. U nas zawsze się coś dzieje. Mamy własną, niedużą bibliotekę, telewizor i odtwarzacz wideo. Mile spędzamy tutaj czas. Jak co roku mieliśmy wspólną, staropolską wigilię, a także uroczysty wieczór sylwestrowy. Było bardzo radośnie. Tę wspaniałą atmosferę współtworzy także zespół ludowy "Wąsoszanki", działający przy naszym klubie. Śpewacy zespołu wykonują <foreign>a capella</> pieśni przywiezione z kresów, które zebrała w dwutomowym śpiewniku "Jak to dobrze być seniorem" założycielka grupy, Janina Waleryś. - Mam już 68 lat i ostatnio trochę narzekam na zdrowie. Życia bez klubu nie potrafię jednak sobie wyobrazić. Myślę, że niezależnie od wieku, człowiek ma prawo do uczestniczenia w życiu zarówno społecznym