Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
ze zrzucaniem markerów w wyznaczonych miejscach, loty szybkościowe oraz slalomy między masztami. Przyszło pokazać światu, że Polak i to potrafi.

Zegarmistrz latania
- Dwadzieścia centymetrów. Chyba nieźle? - pytam Brytyjczyka Dona Camerona, członka jury. Bamberski nadleciał chwilę wcześniej nad rozłożony na trawie krzyż i zrzucił marker (ciężarek ze wstążką) 20 centymetrów od centrum. Na mnie to robi ogromne wrażenie, ale Cameron jest niewzruszony.
- Nie podniecaj się! Nie takie rzeczy widziałem. Gdyby to były dwa, trzy centymetry, wtedy byłoby OK - słyszę odpowiedź Camerona.
Bamberski i tak jest zadowolony. Chwilę wcześniej, nad pobliskim jeziorem, musiał chwycić ręką marker przymocowany do dwumetrowej tyczki. Inni zawodnicy podchodzili
ze zrzucaniem markerów w wyznaczonych miejscach, loty szybkościowe oraz slalomy między masztami. Przyszło pokazać światu, że Polak i to potrafi.<br><br>Zegarmistrz latania<br>- Dwadzieścia centymetrów. Chyba nieźle? - pytam Brytyjczyka Dona Camerona, członka jury. Bamberski nadleciał chwilę wcześniej nad rozłożony na trawie krzyż i zrzucił marker (ciężarek ze wstążką) 20 centymetrów od centrum. Na mnie to robi ogromne wrażenie, ale Cameron jest niewzruszony.<br>- Nie podniecaj się! Nie takie rzeczy widziałem. Gdyby to były dwa, trzy centymetry, wtedy byłoby OK - słyszę odpowiedź Camerona.<br>Bamberski i tak jest zadowolony. Chwilę wcześniej, nad pobliskim jeziorem, musiał chwycić ręką marker przymocowany do dwumetrowej tyczki. Inni zawodnicy podchodzili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego