O, dzień dobry, panie Wiesiu. Witam. Proszę, niech pan wejdzie. Mam do pana romans. <event desc="voices"></><br><pause><br><who2>Wiesiu, kawę z mleczkiem?</><br><who3>Możesz zrobić i z mleczkiem. Ja pamiętam, to takie takie listweki byś jeszcze zrobił, ja wiem, ze trzy metry, to dwie sztangi takie jak te. Tylko części takie góra centymetr.</><br><who2>Tobie?</><br><who3><gap> Jak nie zapomnę. A ta morda znowu mi marudziła.</><br><who2>Wiesiu, ale to taki wymiar, wszystko to samo?</><br><who3>Do roboty nie pójdzie, tylko siedzi.</><br><who1>Kto? Żona?</><br><who2>Krzysiek.</><br><who3>Krzysiek.</><br><who1>Krzysiek. A to syn, znaczy, tak?</><br><who2>Nie. Krzysio. Krzysiek ten, kapelan. On robi u niego.</><br><who1>Aha, to pan u niego robi, tak