Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
Po upływie 30 minut, około godz. 14.00, podchodzący na Opalone usłyszeli krzyk: Ratunku! Mój mąż poleciał do Roztoki z lawiną! Znaleziono go około 400 m niżej, przysypanego metrową warstwą śniegu - lekarz stwierdził zgon w wyniku urazu kręgosłupa. Jak doszło do wypadku? Otóż Mariusz J., trawersując stromy, zalodzony, przykryty 15-centymetrową warstwą świeżego śniegu stok, obsunął się i mimo rozpaczliwych prób nie potrafił się zatrzymać, aż w końcu spowodował niewielką lawinkę i razem z nią spadł w przepaść.
Prąd powietrza wytwarzający się przed czołem lawiny potrafi burzyć domy i łamać jak zapałki potężny las. Zdarzył się również przypadek wessania (dosłownie!) narciarza
Po upływie 30 minut, około godz. 14.00, podchodzący na Opalone usłyszeli krzyk: Ratunku! Mój mąż poleciał do Roztoki z lawiną! Znaleziono go około 400 m niżej, przysypanego metrową warstwą śniegu - lekarz stwierdził zgon w wyniku urazu kręgosłupa. Jak doszło do wypadku? Otóż Mariusz J., trawersując stromy, zalodzony, przykryty 15-centymetrową warstwą świeżego śniegu stok, obsunął się i mimo rozpaczliwych prób nie potrafił się zatrzymać, aż w końcu spowodował niewielką lawinkę i razem z nią spadł w przepaść.<br>Prąd powietrza wytwarzający się przed czołem lawiny potrafi burzyć domy i łamać jak zapałki potężny las. Zdarzył się również przypadek wessania (dosłownie!) narciarza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego