Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
ani Goldonim, którzy wszyscy, zwłaszcza dwaj ostatni, czerpali pełną ręką z włoskiej komedii ludowej. Jest twórcą teatru popularnego, jakby się dziś powiedziało, "masowego". Stanowi on zjawisko niezbyt wielkich wymiarów, ale na swój sposób wdzięczne.
Oczywiście przy prawie taśmowej produkcji sztuk i niewielkiej

wrodzonej inwencji de Filippo operuje schematami intrygi i charakterologii, dawnymi jak commedia dell'arte lub nawet dawniejszymi. "Metamorfozy" są jeszcze jedną historią miłości z przeszkodami. Kochankowie są młodzi, ci którzy stają w poprzek ich szczęściu są starzy. Dobre i psotne duchy, wcielone w służących i ich przyjaciół, pomagają młodym przeciwko starym. Po bardziej lub mniej zabawnych perypetiach wszystko się dobrze
ani Goldonim, którzy wszyscy, zwłaszcza dwaj ostatni, czerpali pełną ręką z włoskiej komedii ludowej. Jest twórcą teatru popularnego, jakby się dziś powiedziało, "masowego". Stanowi on zjawisko niezbyt wielkich wymiarów, ale na swój sposób wdzięczne.<br>Oczywiście przy prawie taśmowej produkcji sztuk i niewielkiej<br><br>&lt;page nr=59&gt; wrodzonej inwencji de Filippo operuje schematami intrygi i charakterologii, dawnymi jak &lt;foreign&gt;commedia dell'arte&lt;/&gt; lub nawet dawniejszymi. "Metamorfozy" są jeszcze jedną historią miłości z przeszkodami. Kochankowie są młodzi, ci którzy stają w poprzek ich szczęściu są starzy. Dobre i psotne duchy, wcielone w służących i ich przyjaciół, pomagają młodym przeciwko starym. Po bardziej lub mniej zabawnych perypetiach wszystko się dobrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego