nie jest to legenda. Jazda rowerem stała się dużo bardziej sportowa i odczuliśmy dużą zmianę.<br>Ukształtowanie terenu, które jest tu ogromnie zróżnicowane, piekielny wiatr, przenikliwe deszcze zmusiły nas do podjęcia decyzji o zmniejszeniu ciężaru naszego konwoju. Tak więc składana przyczepka, lecz zarazem - <foreign>no water proof</> - została odesłana do swojej francuskiej chaty.<br>Pozbyliśmy się w ten sposób około 25 kilogramów, a Maidy ma teraz krzesełko na kierownicy Tierriego. Nie jesteśmy jeszcze całkiem nadzy, ale prawie! To dość zdumiewające, jak mało potrzeba do życia...<br>Nasza trasa prowadzić będzie teraz przez Polinezję francuską, Wyspy Wielkanocne, potem Amerykę Południową, aż po Quebec, gdzie chcemy dojechać