Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
i botków z lakierowanymi czubkami, przywiera do mnie, a ja w ogóle nie czuję żadnego dreszczyku. Tylko strach, paniczny strach, że tej próbie nie podołam.
- Trzeba się pomodlić - mówię drewnianym głosem.
Idziemy do sypialni, klękamy na łóżku. Biorę duży oddech.
No tak, ale i modlitw się boję. Dlaczego? Bo nie chcę, nie chcę się godzić z tym, że zaakceptuję to kalectwo. Że powiem "fiat", "niech się stanie" na kalekie dziecko. Więc gdy czuję, że do mego serca zaczyna wlewać się siła pozwalająca na zniesienie trudnego losu, krzyczę w niebieskie przestrzenie:
- Nie! Panie Boże! Nie! Ja się nie modlę o wsparcie w tym nieszczęściu
i botków z lakierowanymi czubkami, przywiera do mnie, a ja w ogóle nie czuję żadnego dreszczyku. Tylko strach, paniczny strach, że tej próbie nie podołam. <br>- Trzeba się pomodlić - mówię drewnianym głosem. <br>Idziemy do sypialni, klękamy na łóżku. Biorę duży oddech. <br>No tak, ale i modlitw się boję. Dlaczego? Bo nie chcę, nie chcę się godzić z tym, że zaakceptuję to kalectwo. Że powiem "fiat", "niech się stanie" na kalekie dziecko. Więc gdy czuję, że do mego serca zaczyna wlewać się siła pozwalająca na zniesienie trudnego losu, krzyczę w niebieskie przestrzenie: <br>- Nie! Panie Boże! Nie! Ja się nie modlę o wsparcie w tym nieszczęściu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego