Typ tekstu: Książka
Autor: Rudniańska Joanna
Tytuł: Miejsca
Rok: 1999
Nosisz imię wielkiego proroka.
- Nie chodzę na religię.
- Tyle religii dla jednego Boga! I tak nie odgadniemy, o co Mu chodzi. Możemy najwyżej odnaleźć pewne wskazówki. Mógł zrobić, co chciał, a zrobił człowieka podobnego do siebie. Widać tak jest najłatwiej. Wejdę do gabinetu luster, Eli. W jednym lustrze będziesz bardziej cherlawy, w innym będziesz wyglądał jak samuraj. To wszystko są twoje odbicia. Nie obawiaj się, nikt cię nie rozpozna. Ludzie są ślepi.
- Pan też jest ślepy?
- Ja? Skądże. Wzrok wyostrzył mi się na starość. Zgubiłem okulary, ale widzę świetnie. Pomyśl, Eli, o swoim Tutu. Ja mam dosyć na dzisiaj. Jestem stary
Nosisz imię wielkiego proroka.<br>- Nie chodzę na religię.<br>- Tyle religii dla jednego Boga! I tak nie odgadniemy, o co Mu chodzi. Możemy najwyżej odnaleźć pewne wskazówki. Mógł zrobić, co chciał, a zrobił człowieka podobnego do siebie. Widać tak jest najłatwiej. Wejdę do gabinetu luster, Eli. W jednym lustrze będziesz bardziej cherlawy, w innym będziesz wyglądał jak samuraj. To wszystko są twoje odbicia. Nie obawiaj się, nikt cię nie rozpozna. Ludzie są ślepi.<br>- Pan też jest ślepy?<br>- Ja? Skądże. Wzrok wyostrzył mi się na starość. Zgubiłem okulary, ale widzę świetnie. Pomyśl, Eli, o swoim Tutu. Ja mam dosyć na dzisiaj. Jestem stary
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego