rzeczach tak nieuchwytnych i dowolnych trzymajmy się jednak konkretu, trzymajmy się pamiętnika, dosłownie i w streszczeniu, dopóki nie ujrzymy ważniejszej strony opowieści. Bo dla nich samych ich miłość nie była sprawą najważniejszą.<br>Towarzyszka Borzęcka była meldowana na lewe papiery, tak że pobrać się w sposób uświęcony przez burżuazję nie mogliśmy, choćby nie wiem co, zatem wzięliśmy ślub partyjny, wobec towarzyszy: Olejniczaka Franciszka, Rychlika Staszka, Bajurskich <page nr=369> <br>Jana i Felicji, Lubartówny Ewy oraz szewców, sąsiadów moich Wawruszki Ignacego z kazetemu i Łąpcia Pawła, sympatyka.<br>Nie wiem już, cv się czuje przy sakramencie, ale rzadko, myślę, młody na kobiercu ślubnym tak się wzrusza, jak ja przy słowach