Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
pani damą.
Dziewczyna wyszarpnęła rękę.
- Nie zgrywaj się, dziadku. Jestem tylko luksusową dziwką. Dobrze opłacaną.
Wysypała na stół zawartość torebki.
- Droga biżuteria i kosmetyki. Premia za łóżkową gimnastykę.
Lekarz duszy podniósł czerwonokrwistą szminkę. Obejrzał ją z uwagą.
- Pani nie lubi siebie. I ciągle karze tę małą, biedną dziewczynkę, która przestraszona chowa się w środku.
- Wy wszyscy w Zurychu jesteście tacy mądrzy?
- Agresja to typowa reakcja lękowa.
- Człowieku! - Inge odgarnęła włosy z czoła. - Moja mała dziewczynka jest potworem.
W oku psychologa błysnął płomień.
- Ładna metafora.
- To nie metafora, kurwa mać! To rzeczywistość.
- Rzeczywistości nie ma. Są tylko swobodne projekcje naszej jaźni.
Inge
pani damą.<br>Dziewczyna wyszarpnęła rękę.<br>- Nie zgrywaj się, dziadku. Jestem tylko luksusową dziwką. Dobrze opłacaną.<br>Wysypała na stół zawartość torebki.<br>- Droga biżuteria i kosmetyki. Premia za łóżkową gimnastykę.<br>Lekarz duszy podniósł czerwonokrwistą szminkę. Obejrzał ją z uwagą. <br>- Pani nie lubi siebie. I ciągle karze tę małą, biedną dziewczynkę, która przestraszona chowa się w środku.<br>- Wy wszyscy w Zurychu jesteście tacy mądrzy?<br>- Agresja to typowa reakcja lękowa.<br>- Człowieku! - Inge odgarnęła włosy z czoła. - Moja mała dziewczynka jest potworem.<br>W oku psychologa błysnął płomień.<br>- Ładna metafora.<br>- To nie metafora, kurwa mać! To rzeczywistość.<br>- Rzeczywistości nie ma. Są tylko swobodne projekcje naszej jaźni.<br>Inge
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego