Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
jeszcze smutniej.

Siedzi w otwartym oknie
I czyta stare wiersze,
Przebrzmiałe już bezpowrotnie
Jak pocałunki pierwsze.

Litery drukowane
Przed jej oczyma skaczą,
W jej sercu nie zakochanym
Jesienny dzień się zaczął.

Spogląda obojętnie
W ulicę spowszedniałą,
Gdzie jakaś dziewczyna skrzętnie
Sprzedaje swoje ciało.

Spogląda i zazdrości,
I w dłoniach oczy chowa,
Że nawet takiej miłości
Los jej nie podarował.



NA MOJEJ MAŁEJ WYSPIE
Widma dalekich lądów szaleją i majaczą,
Widma dalekich lądów trwają śród gwiazd wieczyście -
Na mojej małej wyspie sny moje małe płaczą,
I opadają na nią słotne, wilgotne liście.

Samotne oceany na błędnym niebios kresie,
Nizają pracowicie mistyczne swe
jeszcze smutniej.<br><br>Siedzi w otwartym oknie<br>I czyta stare wiersze,<br>Przebrzmiałe już bezpowrotnie<br>Jak pocałunki pierwsze.<br><br>Litery drukowane<br>Przed jej oczyma skaczą,<br>W jej sercu nie zakochanym<br>Jesienny dzień się zaczął.<br><br>Spogląda obojętnie<br>W ulicę spowszedniałą,<br>Gdzie jakaś dziewczyna skrzętnie<br>Sprzedaje swoje ciało.<br><br>Spogląda i zazdrości,<br>I w dłoniach oczy chowa,<br>Że nawet takiej miłości<br>Los jej nie podarował.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;NA MOJEJ MAŁEJ WYSPIE&lt;/&gt;<br>Widma dalekich lądów szaleją i majaczą,<br>Widma dalekich lądów trwają śród gwiazd wieczyście -<br>Na mojej małej wyspie sny moje małe płaczą,<br>I opadają na nią słotne, wilgotne liście.<br><br>Samotne oceany na błędnym niebios kresie,<br>Nizają pracowicie mistyczne swe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego