Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
zdejmuje i nieśmiało: "Dzień dobry, panie Olejniczak". Już się dowiedział, bystry chłopak. "Dzień dobry, jak się masz, Pawełku?" "Nie, ja jestem Staszek. " "Wybacz nie poznałem się, a to rzeczywiście lepsze imię"... Takeśmy się zetknęli. Wkrótce i ja się o nim dowiedziałem: kucharki jednej syn, nieślubny. Matka na służbie, sam się chowa. Spotykaliśmy się od czasu do czasu, niekiedy cukierka dawałem, ale nie dla cukierków ze mną trzymał, nie! Podrósł, zaczął mnie odwiedzać. Książki mu dawałem. Za czytaniem nie przepadał, za to słuchać lubił ogromnie. Skontaktowałem go potem z młodzieżą. Cóż, jest teraz towarzyszem. Zdun, pracuje w Celulozie. Bardzo oddany towarzysz, nieraz
zdejmuje i nieśmiało: "Dzień dobry, panie Olejniczak". Już się dowiedział, bystry chłopak. "Dzień dobry, jak się masz, Pawełku?" "Nie, ja jestem Staszek. " "Wybacz nie poznałem się, a to rzeczywiście lepsze imię"... Takeśmy się zetknęli. Wkrótce i ja się o nim dowiedziałem: kucharki jednej syn, nieślubny. Matka na służbie, sam się chowa. Spotykaliśmy się od czasu do czasu, niekiedy cukierka dawałem, ale nie dla cukierków ze mną trzymał, nie! Podrósł, zaczął mnie odwiedzać. Książki <page nr=290> mu dawałem. Za czytaniem nie przepadał, za to słuchać lubił ogromnie. Skontaktowałem go potem z młodzieżą. Cóż, jest teraz towarzyszem. Zdun, pracuje w Celulozie. Bardzo oddany towarzysz, nieraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego